Recenzja filmu

Opętanie (2002)
Neil LaBute
Gwyneth Paltrow
Aaron Eckhart

Podwójny romans z zagadką w tle

Stypendysta Roland Michell (Aaron Eckhart), prowadzący w Londynie badania na temat wiktoriańskiego poety Randolpha Asha (Jeremy Northam), przypadkiem trafia na napisany przez niego niedokończony
Stypendysta Roland Michell (Aaron Eckhart), prowadzący w Londynie badania na temat wiktoriańskiego poety Randolpha Asha (Jeremy Northam), przypadkiem trafia na napisany przez niego niedokończony list miłosny. Okazuje się, że jego adresatką była inna poetka - Christabel LaMotte (Jennifer Ehle). Aby dowiedzieć się czegoś więcej, Michell kontaktuje się z zajmującą się nią dr Maud Bailey (Gwyneth Paltrow). Razem wyruszają w podróż śladami dwojga kochanków.

Mamy tu przeplatające się ze sobą dwie historie - dwa romanse. Opowieść jest więc dosyć banalna, co rzuca się w oczy mimo ciekawie prowadzonej narracji. Oczywiście, aby nie było zbyt łatwo, Roland i Maud przeżywają mnóstwo rozterek, nim wreszcie decydują się na bycie razem, są to jednak problemy dość wyimaginowane, wręcz naciągane. Na przeszkodzie do ich związku nie stoi tak naprawdę nic, w przeciwieństwie do pary poetów. Ich wątek jest dużo bardziej interesujący, choć także prosty; a mimo dramatyzmu, jaki niesie zakazana miłość tych dwojga, cały film jest raczej lekki.

Choć jest adaptacją powieści (której niestety nie czytałam), to podczas oglądania "Opętanie" przywiodło mi na myśl raczej przeniesioną na ekran fabułę przygodowej gry komputerowej. To film nieskomplikowany, mający zapewniać dobrą rozrywkę, ale jednocześnie wzruszać. Zadanie to spełnia, choć wydaje mi się, że gdyby do zgrabnie poprowadzonych wątków miłosnych dodać odrobinę więcej czystej sensacji i zwiększyć dreszczyk emocji, oglądałoby się "Opętanie" z większą przyjemnością. Może to tylko kwestia gustu, a może prostoty całego wątku romantycznego lub nieco drętwego aktorstwa. Co do owych motywów miłosnych - uważam, że są z założenia zbyt schematyczne, by naprawdę poruszyć widza; mogą być dobre jako dodatek do historii sensacyjnej czy kryminalnej, w tym jednak filmie proporcje są zupełnie odwrócone. Brak tu klimatu, nie da się z zapartym tchem obserwować, jak bohaterowie rozwiązują kolejne zagadki; idzie im to zbyt łatwo, ważniejsze jest rosnące wzajemne zainteresowanie. Jednak gdyby oba romanse poparto dobrą grą, udałoby się przynajmniej wycisnąć jedną lub dwie łezki z oczu wrażliwszych widzów - niestety, aktorstwo jest tu na wyrównanym co prawda, lecz dość niskim poziomie. "Opętanie" nie sprawdza się więc ani jako fajny film sensacyjny, ani jako melodramat, którym chyba wolałoby być.

Rozczarowała mnie także muzyka, na którą, szczerze mówiąc, w ogóle nie zwróciłam uwagi. Zaletą filmu są za to piękne krajobrazy pagórkowatej i zielonej Anglii, którymi można nacieszyć oko.

Podsumowując: "Opętanie" to całkiem dobry obraz - ładny i romantyczny. Warto go według mnie obejrzeć, lecz bez wielkich oczekiwań, a jedynie jako przeciętny film - całość zgrabnie zespoloną z romansu i odrobiny sensacji. To wszystko nie wystarcza jednak, aby prawdziwie dać się opętać.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones