Czyli odtwórczyni filmowej "Angeliki" momentami strasznie przypominała mi Izabellę Scorupco w roli Heleny.
Nie wiem czy tylko mi się tak skojarzyła. : ]
A tak poza tym, to film dobry, może nie rewelacyjny, ale wciąż na dobrym poziomie.
Monica Bellucci wyglądała pięknie.
A najlepsza była stara wioskowa babka! xDD