Film do najwibitniejszych z najwibitniejszych nie należy, zwłaszcza jeżeli ktoś jest fanem kina typu hobs i shaw i czy innego szajsu jaki teraz się masowo kręci. Jeżeli lubicie trochę inne kino, które pokazuje codzienne problemy codziennego świata to polecam, a szczególnie jeśli lubicie Lene Hadey czy Ian Glenna...
Świetny film i nie rozumiem dlaczego takie niskie noty. Czyżby ujawniła się ksenofobiczna niechęć do uchodźców. Sami Polacy nimi byli, kiedy uciekali z komuny. Nie ma co się dziwić, że inni myślą podobnie i zwiewają ze swoich krajów. Ja akurat poznałem dwóch kolesi, uciekinierów z Erytrei, bo mieszkali w tym samym...